Dziś jesienny umilacz w postaci balsamu, który mogłam przetestować dzięki uprzejmości Maliny. :)
A mowa o balsamie Soraya `Piękne ciało`.
Co obiecuje nam producent?
Dzięki obecności protein jedwabiu balsam nawilża i regeneruje skórę, dając efekt przyjemnej gładkości. Długotrwałe nawilżenie jest możliwe dzięki obecności kwasu hialuronowego i oleju makadamia. Balsam dodatkowo modeluje i wyszczupla sylwetkę. Polecany, aby zagwarantować skórze idealną gładkość.
Składniki aktywne:
- kwas hialuronowy + olej makadamia – długotrwale nawilżają i regenerują skórę. Utrzymują maksymalne nawilżenie skóry przez wiele godzin,
- proteiny jedwabiu- pozostawiają na skórze przyjemny efekt gładkości oraz długotrwałego uczucia nawilżenia. Poprawiają kondycję skóry. Przywracają komfort suchej skórze,
- pink pepperslim (różowy pieprz) – przyspiesza spalanie tłuszczu, pomagając zredukować obwód ciała. Modeluje i wyszczupla sylwetkę.
Konsystencja: Lekka, nie tłusta
Dobrze się wchłania.
Opakowanie: Balsam zamknięty jest w miękkiej tubce z wygodnym dziobkiem jako dozownik. Dozujesz ile potrzebujesz.
Cena: ok. 14zł
Co ja o nim myślę?
Po pierwsze opakowanie: super-słodkie, przypuszczam, że powód zakupu dla wielu kobietek ;)
Działanie: Balsam super się wchłania, fajnie nawilża, a skóra staje się przyjemnie gładka. Dzięki zawartości jedwabiu skóra ładnie się błyszczy, ale na szczęście nie zawiera w sobie żadnych brokatów ani innych okropnych dodatków.
Ale co najważniejsze: ZAPACH. Jak dla mnie jest cudowny! Zapach przypomina połączenie kwiatów i landrynek, ale nie jest to przesłodzony i mdły aromat. Dosyć długo utrzymuje się na skórze.
Zakochałam się w tym zapachu już po pierwszej aplikacji, dlatego dla mnie jest bardzo poważnym kandydatem na jesiennego umilacza ;)
<3
Trzymajcie się Kochane!
Zapach śliczny, bo... malinowy!:)
OdpowiedzUsuń