wtorek, 11 grudnia 2012

Podsumowanie akcji `Jesienne umilacze`...

Witajcie!

Przyszedł czas na zakończenie akcji Maliny


Akcja `Jesienne umilacze` miała na celu: 
- poczuć się jak w raju, dając sobie chwilę relaksu w długie jesienne wieczory,
- zadbanie o swoje ciało bez wyrzutów sumienia,
- poprawienie kondycji swojego ciała,
- znalezienie kosmetyku odpowiedniego dla siebie,
- uśmiech dla Twoich bliskich.

Niestety przez małe zaplecze pielęgnacyjne nie mogłam pochwalić się wieloma recenzjami, ale dzięki tej akcji spojrzałam na kosmetyki nie tylko pod względem pielęgnacji, ale również pod względem relaksu i samopoczucia w zimne, śnieżne wieczory, a chyba o to właśnie chodziło w tym przedsięwzięciu :)

Podsumowując akcję oto moje 4 hity: 

  - płyn lub żel do kąpieli - Avon Senses Klik
  - peeling lub scrub - Perfecta Spa Klik
  - kosmetyk do smarowania ciała - Soraya Klik
  
- aromatyczne mydełko, kulę lub sól do kąpieli - z tej grupy niestety nie miałam przyjemności niczego poznać. 

Na koniec chciałabym podziekowac Malinie za świetną akcję i jestem szalenie ciekawa z jakim kolejnym pomysłem wystartuje tym razem :)

 Pozdrawiam!

czwartek, 6 grudnia 2012

Jesienny umilacz...Perfecta SPA...

Witajcie!
Dziś propozycją kolejnego umilacza jest peeling Dax Cosmetics - Perfecta SPA. 
Jest to cukrowy peeling do ciała, antycelulitowy, o zapachu pomarańczy i wanilii. 


 Co obiecuje producent?
`Cukrowy peeling do ciała waniliowo - pomarańczowy złuszczająco - antycellulitowy. Peeling poprawia mikrokrążenie w skórze, a apetyczny zapach pomarańczy z dodatkiem wanilii odświeża i działa odprężająco. Zawiera naturalne kryształki cukru, które usuwając martwe komórki naskórka idealnie wygładzają powierzchnię skóry i niwelują wszelkie niedoskonałości. Ponadto olejek z ziaren zielonej kawy regeneruje i poprawia elastyczność skóry, a masło pomarańczowe ujędrnia i przeciwdziała cellulitowi.`



 Skład:
Paraffin Oil, Sucrose, Silica, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Citrus Aurantium (Orange) Peel Oil, Citrus Aurantium (Orange) Peel Wax, Hydrogenated Vegetable Oil, Coffea Arabica (Coffee) Seed Extract, Poliethylen, C.I. 73360, C.I. 77718, C.I. 19140, Sodium Propylparaben, Eugenol, Cinnamal, D-Limonene.





 Konsystencja: 
Dość gęsta, zawiesista, lekko tłusta

Zapach: 
Cudowny, w zimne wieczory fantastycznie pobudza zmysły nutką pomarańczy połączonej z aromatem wanilii.

Cena: ok. 16zł/ja kupuję w Naturze





Moja opinia: 
Jest to mój zdecydowany faworyt. Bardzo przyjemna aplikacja. Drobinki nie drapią jak papier ścierny, ale super spełniają swoje zadanie. Skóra jest mięciutka, wygładzona, nawilżona i pięknie pachnąca! Po zastosowaniu tego cudeńka aplikacja balsamu jest zbędna.
+ super złuszcza skórę,
+ nawilża, skóra jest gładka i miękka, użycie balsamu jest zbędne,
+ zapach cudowny,
+ nie jest drapiący, ale super złuszcza,
+ opakowanie bardzo poręczne, można wydobyć wszystko co do grama. 



Uwielbiam go! :)
 

niedziela, 2 grudnia 2012

Jesieny umilacz...Synergen...

Witam w to zimne popołudnie...
Ogólnie jestem strasznym ciepłolubem i wcale nie podoba mi się fakt, że na dworze jest przymrozek i na dniach spadnie śnieg... Dlatego bardzo chętnie spędziłabym tą zimę w jakimś tropikalnym kraju :D
Ale niestety to pozostaje tylko marzeniem. Na poprawę mogę zaproponować świetne masełko o zapachu kokosa rodem prosto z Filipin, Indonezji, Indii... :)


Ogólnie uwielbiam wszystko związane z kokosami, zaczynając od kokosowych jogurcików, przez balsamy i masełka, po swojskie ciasto Rafaello, mniam :D

Pomińmy już te rozpływania i przejdźmy do recenzji...
Synergen Body Butter Coconut możemy znaleźć w drogerii Rossmann.



 Co obiecuje producent?
`Masło kokosowe do ciała o owocowym, egzotycznym zapachu, działa pielęgnacyjnie. Zawiera bogaty kompleks regeneracyjny i intensywnie nawilża. Działanie odżywcze naturalnego masła do ciała to prawdziwy raj dla skóry.`










 Konsystencja: 
Jak na masełko to mogłaby ta konsystencja bardziej zbita, a tak to przypomina bardziej konsystencję klasycznego kremu Nivea :)

Zapach: 
Bajka! Zapach słodki i przyjemny, długo utrzymuje się na skórze. 


Cena: ok. 12zł/ ja go zakupiłam w promocji za ok 6zł :D


Moja opinia: 
Masełko bardzo fajne. Sprawdziło się obiecane przez producenta nawilżenie. Skóra po nim nawilżona, wygładzona i super mięciutka. Ładnie się wchłania, efekt nawilżenia i zapach pozostaje na długo. Ale co tu jest najważniejsze: zapach! Jest cudowny. Niektórym może przeszkadzać jego `słodkość`, ale w takie dni jak dziś mi zdecydowanie pomaga przenieść się w wyobraźni, gdzieś gdzie jest cieplutko :D


Używałyście, jakie macie zdanie?
:)

czwartek, 29 listopada 2012

Jesienny umilacz...Soraya...

Hej Kochane!

Dziś jesienny umilacz w postaci balsamu, który mogłam przetestować dzięki uprzejmości Maliny. :)



A mowa o balsamie Soraya `Piękne ciało`.
















Co obiecuje nam producent?
Dzięki obecności protein jedwabiu balsam nawilża i regeneruje skórę, dając efekt przyjemnej gładkości. Długotrwałe nawilżenie jest możliwe dzięki obecności kwasu hialuronowego i oleju makadamia. Balsam dodatkowo modeluje i wyszczupla sylwetkę. Polecany, aby zagwarantować skórze idealną gładkość.
Składniki aktywne:
- kwas hialuronowy + olej makadamia – długotrwale nawilżają i regenerują skórę. Utrzymują maksymalne nawilżenie skóry przez wiele godzin,
- proteiny jedwabiu- pozostawiają na skórze przyjemny efekt gładkości oraz długotrwałego uczucia nawilżenia. Poprawiają kondycję skóry. Przywracają komfort suchej skórze,
- pink pepperslim (różowy pieprz)
przyspiesza spalanie tłuszczu, pomagając zredukować obwód ciała. Modeluje i wyszczupla sylwetkę. 





Konsystencja: Lekka, nie tłusta 
Dobrze się wchłania. 









Opakowanie:  Balsam zamknięty jest w miękkiej tubce z wygodnym dziobkiem jako dozownik. Dozujesz ile potrzebujesz. 


Cena: ok. 14zł




Co ja o nim myślę?
Po pierwsze opakowanie: super-słodkie, przypuszczam, że powód zakupu dla wielu kobietek ;)
Działanie:  Balsam super się wchłania, fajnie nawilża, a skóra staje się przyjemnie gładka. Dzięki zawartości jedwabiu skóra ładnie się błyszczy, ale na szczęście nie zawiera w sobie żadnych brokatów ani innych okropnych dodatków. 
Ale co najważniejsze: ZAPACH. Jak dla mnie jest cudowny! Zapach przypomina połączenie kwiatów i landrynek, ale nie jest to przesłodzony i mdły aromat. Dosyć długo utrzymuje się na skórze. 
Zakochałam się w tym zapachu już po pierwszej aplikacji, dlatego dla mnie jest bardzo poważnym kandydatem na jesiennego umilacza ;)
<3 


Trzymajcie się Kochane!

środa, 28 listopada 2012

niedziela, 25 listopada 2012

Rozdanie u Paula`s Little World...

 
Kochane biorę udział w rozdaniu u Pauli!
Nagroda jest super, bo moje małe marzenie, czyli profesjonalne pędzle, i to jakie!
Trzymajcie kciuki! ;)


Jesienne umilacze...Ziaja...

Witajcie!
 Dziś kolejny post z serii jesiennych umilaczy.


Masło kakaowe do ciała



Na tapecie pojawia się `Kakaowe masło do ciała` znanej firmy Ziaja.












Obietnica producenta: 
Liporegeneracja skóry uzupełnia niedobory lipidów regeneruje naturalną barierę ochronną, wyraźnie poprawia elastyczność i miękkość naskórka. pozostawia skórę delikatną i aksamitną w dotyku.




Zawiera:
- OMEGA 3, OMEGA 6 - grupa NNKT, niezbędnych do prawidłowego odżywienia, nawilżenia i ochrony skóry. - WITAMINĘ E - "witaminę młodości".


Skład: 
Aqua (Water), Elaeis Guineensis Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Hydrogenated Coco-Glycerides, Hydrogenated Palm Kernel Oil, Glycine Soja Oil, Arachis Hypogaea Oil, Juglans Regia Shell Oil, Theobroma Cacao Butter, Tocopheryl Acetate, Sodium Polyacrylate, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Parfum (Fragrance), CI 16035 (FD&C Red No. 40), CI 42090 (FD&C Blue No. 1), CI 19140 (FD&C Yellow No. 5).

 

Konsystencja: Przypominająca roztopione masło, gęsta, lekko tłusta, łatwa w rozprowadzeniu.

Zapach: Słodki, intensywny.






Cena: ok.12zł/200ml

Moja opinia: Przede wszystkim masełko ma cudowny zapach! Intensywny, ale nie nachalny. Słodki, ale nie drażniący. Kakaowo-waniliowy zapach, który długo pozostaje na skórze. Konsystencja dość gęsta, ale nie utrudnia to aplikacji. Super nawilża, skóra staje się miękka, gładka, odżywiona i zdrowo wyglądająca. Niestety minusem (przynajmniej na mojej skórze) jest fakt, że to nawilżenie nie utrzymuje się zbyt długo :/ ALE rekompensatą jej ten cudny i pociągający zapach, na jesienne wieczory super rozluźnia i umila czas... ;)



Buźka! 

sobota, 24 listopada 2012

Kochana Malina!

Hej Kochani!
W tym poście chciałabym serdecznie podziękować Malinie z świetną paczkę! Niedawno zostałam wytypowana do nagrody w Jej konkursiku. Dziś odebrałam paczkę z poczty i totalnie zaskoczyła mnie waga. Nie spodziewałam się tylu fajnych dobroci! 








 Z tego miejsca chciałabym życzyć Ci Malinko ciepłych i szczęśliwych świąt w rodzinnym gronie. Abyś pod choinką znalazła tyle dobroci ile Ci się tylko zamarzy! No i oczywiście hucznego Nowego Roku! :*
 Ponadto:



Balsam do ciała Soraya (lubię kosmetyki tej firmy). 
Balsam wygładzająco-nawilżający o bossskim zapachu! :D


Eveline `pure control` 3in1: żel myjący, peeling, maseczka
Kosmetyk w 100% trafiony, ponieważ cały czas borykam się z moją kapryśną buźką. Często zachowuje się jakby ciągle miała 14 lat (a te lata były dawno temu ;p). Mam nadzieje, że kosmetyk podoła, albo chociaż trochę uleczy, bo jestem w desperacji :)



Joanna `body Natura` Peeling myjący-wygładzający z żurawiną. 
Obecnie mam tylko jeden peeling do ciała, miło będzie przetestować coś nowego :)











Jestem super zadowolona z zawartości paczki. Słyszałam o tych kosmetykach, ale nie miałam sposobności do zapoznania się z nimi osobiście, do teraz :)
Oczywiście spodziewajcie się recenzji! :)

środa, 21 listopada 2012

Jesienne umilacze...Avon...

Hej!
Dziś pierwsza recenzja z serii `Jesiennych umilaczy`.
Na pierwszy rzut idą żele pod prysznic Avon Senses: Mystique i Reflection.

http://avonshop.co.uk/shop/Assets/images/prod/prod_122331M.jpghttp://avonshop.co.uk/shop/Assets/images/prod/prod_1056007.jpg




Produkt :Avon Senses

Opis/Obietnica producenta: Budzi zmysłowość! Żel pod prysznic o subtelnym zapachu zapewnia odżywczą kąpiel pod prysznicem. Pielęgnuje Twoją skórę, pozostawiając ją jedwabiście gładką i elastyczną. Zawiera łagodne składniki myjące, które delikatnie pielęgnują skórę. Pielęgnujący, łagodny dla skóry żel pod prysznic o neutralnym pH, zapewnia uczucie świeżej czystości przez cały dzień. Podczas kąpieli, pod wpływem ciepła uwalniają się substancje zapachowe, mające doskonały wpływ na nastrój.

Cena : ok. 12zł/500ml | ok. 6zł/250ml

 
Moja ocena: Dla mnie? Super! Najbardziej uwielbiam w nich zapach, taki tajemniczy, elegancji a zarazem delikatny. Pozwala ukoić zmysły, uspokoić się i wyciszyć. Minusem jest jednak krótkotrwałość zapachu na skórze, ale biorąc prysznic wieczorem zdąży ukołysać nas do snu :) Bardzo dobrze się pieni. Jakiegoś super efektu nawilżenia nie odczujemy, w sumie od tego są balsamy :), ale po osuszeniu skóra jest gładka i  miła w dotyku. Wybierając żele pod prysznic kieruję się głównie zapachem. Dla mnie te żele spełniły to zadanie :)


Miałyście? Jak odczucia?

Pozdrawiam!

niedziela, 18 listopada 2012

Jesienne umilacze, czyli aromatyczna pielęgnacja ciała...

Witajcie Kochane!
Dziś post  z kolejnym tagiem, tym razem organizowanym przez Malinkę. Zainspirowana poprzednią jej akcją oraz wyróżnieniem mnie w konkursie postanowiłam tym razem również przyłączyć się do zabawy :)

A oto kilka niezbędnych informacji: 

`Celem tagu jest:
- poczuć się jak w raju, dając sobie chwilę relaksu w długie jesienne wieczory,
- zadbanie o swoje ciało bez wyrzutów sumienia,
- poprawienie kondycji swojego ciała,
- znalezienie kosmetyku odpowiedniego dla siebie,
- uśmiech dla Twoich bliskich.

Zasady tagu:
1. Dopisz się do listy obserwatorów MALINY.
2. Umieść baner w bocznym pasku z linkiem do inicjatora tagu MALINY.
3. Umieścić zasady tagu w poście na swoim blogu i napisz kto Cię otagował.
4. Otaguj minimum 5 osób.
5. W czasie trwania tagu zamieść jak najwięcej recenzji ww. aromatycznych kosmetyków,
6. Wybierz spośród nich 4 zapachowe hity po jednym z każdej grupy:
  - płyn lub żel do kąpieli,
  - peeling lub scrub,
  - kosmetyk do smarowania ciała (balsam, masło, olejki itp.)
  - aromatyczne mydełko, kulę lub sól do kąpieli,
   i
opublikuj post z listą Twoich aromatycznych hitów. `


Czas trwania: trzy tygodnie od 18.11 - 9.12


W wielkim skrócie chodzi o to, aby czerpać jak najwięcej przyjemności w codziennych czynnościach w pielęgnacji naszego piękną :) 


Już wkrótce pierwsza recenzja. Zapraszam :)

piątek, 16 listopada 2012

I`m in love with purple...



Hej Kochani!
Dziś pogoda nie nastraja zbyt optymistycznie, mokro, zimno, nie chce się nawet nosa za drzwi wystawić... :/
Ja na rozgrzewkę ratuję się gorącą herbatką z dzikiej róży, pigwy i truskawki, mniam... :D 
Dla przełamania tej szarugi za oknem, kolor na oczach :) A w roli głównej mój best of the best kolor czyli FIOLETOWY! Kocham ten kolor na oczach, w każdym odcieniu. Dzięki purpurze na powiekach moje oczy wydają się taaakie zielone <3 Właśnie dlatego w moich makijażach oka najczęściej i najwierniej używam właśnie tego koloru :) 


A terasz mała prezentacja jak fiolet komponuje się z zielona tęczówką... :) Enjoy!






Użyte kosmetyki: 

Oczy: 
* Baza pod cienie Ingrid

* Artdeco 86 & 204
* Paleta 120 cieni
*Eye-liner Essence "Midnight in Paris"
*Tusz do rzęs Avon "Super Drama"

Brwi: Kredka do brwi Essence 02-brown


3majcie się!

sobota, 10 listopada 2012

First TAG!



Zawsze, od zawsze podobały mi się pomysły z akcjami pt. `TAG`. Uroczyście oświadczam, że pierwsza zabawa w tagowanie nosi tytuł: `Moje kosmetyczne marzenia`, którego autorką jest Mela :)



http://1.bp.blogspot.com/-_sYSIBxW4Lw/UJ5QShYdaaI/AAAAAAAABrA/0COvfoI4J0w/s1600/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png

 

"Zasady TAGu:

1. Zamieść banner na swoim blogu i napisz kto jest jego inicjatorem.
2. Wybierz 5 rzeczy (kosmetyk/akcesoria kosmetyczne), o których marzysz.
3. Napisz co w tych rzeczach Cię urzekło i dlaczego chciałabyś je mieć.
4. Otaguj 8 blogowych koleżanek i poznaj ich marzenia! "


1. Cienie IsaDora Northern Lights -
Cienie z nowej zimowej kolekcji, w których zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Idealne kolory dla mnie...
 
2. Kryolan fixer spray - ciągle szukam idealnego kosmetyku, który w końcu upora się z brakiem trwałości na mojej twarzy. Ten produkt kusi mnie od dawna. 

3.  Paleta cieni M.A.C. - ponieważ mam fioła na punkcie oczu i przeróżnych cieni, a ta paleta krzyczy do mnie MAMO ;p



4. Komplet pędzli Hakuro - Jak wiadomo nie ma pięknego makijażu bez odpowiednich pomocników. Oni by zdali egzamin u mnie :)

 

5.  Toaletka - Ja spokojnie moge ją zaliczyć do `akcesoriów kosmetycznych`, ponieważ gdy nie mamy odpowiedniego stanowiska makijaż nie będzie efektowny :)
 

 Jest tego jeszcze dużo dużo więcej, ale jak ma być 5 to będzie 5 :)

Taguję: 

1. Agi`s Boutique
2. Daria`s Makeup
3. Kosmetycznie i nie tylko
4. Malina Testuje
5. Dla kobietki
6. Patrycja-Doruch
7. Sandi
8. Madziamakeup

Uczestniczyć może również każdy kto tylko zechce :)

Pozdrawiam!



The touch of sunlight...



Witajcie!

Dziś przyszedł czas na recenzję. 

Niestety lato opuściło nas już jakiś czas temu, wakacyjna opalenizna po woli też przeradza się we wspomnienie. Jak pobudzić w sobie czar tamtych chwil? Jak rozświetlić skórę w tak szare dni? Osobiście nie jestem wierną fanką solariów, co nie znaczy że nigdy nie korzystałam z tego typu opalania. Raz na jakiś czas się zdarzy. Ale... na dłuższą metę? Odradzam. Głównym przeciwwskazaniem jest to, że jest to strasznie nie zdrowe. Nie rozumiem jak można co chwilę latać na solarium i `smażyć` się 20 min, bleh... No ale...to jest moje zdanie, o gustach się nie dyskutuje :) Dla mnie świetna alternatywą są balsamy brązujące. Do samoopalaczy nie mam odwagi, ale delikatne balsamy są w sam raz! Ja jestem posiadaczką balsamu Dove Summer Glow with Soft schimmer. To właśnie to złotko będę dziś recenzować. 
Zapraszam. Enjoy!







Producent : Unilever

Produkt : Dove Summer Glow + Soft Shimmer

Opis/Obietnica producenta: Balsam delikatnie opalizujący Dove Summer Glow + soft shimmer podkreśla naturalne piękno kobiecego ciała i dodatkowo rozświetla skórę. Balsam nadaje skórze słoneczny wygląd, który dodaje kobietom pozytywnej energii i pewności siebie - niezależnie od pory roku. Balsam Dove Summer Glow + soft shimmer posiada wszystkie właściwości pielęgnacyjne, jakich można oczekiwać od kosmetyków Dove. Zawiera aktywne składniki nawilżające, dzięki którym skóra jest gładka i miękka. Dzięki zawartym w Dove Summer Glow + soft shimmer rozświetlającym drobinkom, skóra pięknie opalizuje w świetle. Balsam szczególnie polecany jest na dzień,a również na specjalne wyjścia, gdy kobieta nie tylko chce zachwycać piękną skórą o naturalnym odcieniu opalenizny, ale również lśnić.

Cena : ok. 15zł

Konsystencja/Formuła : jak zwykły balsam

Sposób użycia : Przed wskazane jest zrobienie peelingu, aby balsam wchłaniał się równomiernie.  Nakładamy na ciało podobnie jak zwykły balsam, zwracające jednak uwagę na dokładniejsze rozsmarowanie produktu na skórze. Po zabiegu myjemy ręce.

Efekt/Działanie :   Stopniowo przyciemnia skórę, nadając jej piękny, słoneczny kolor, dodatkowo rozświetla skórę. Optymalny efektu uzyskujemy przy codziennym stosowaniu po 3-5 dniach.

Kolor/Zapach :  beżowy/typowy dla samoopalacza

Moja ocena: Ogólnie jestem zadowolona z tego produktu. Daje efekt nienachalnej, naturalnej opalenizny, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Jest bardzo wydajny i ma przyzwoitą cenę. Jedynymi minusami dla mnie jest jego zapach po aplikacji (typowo jak samoopalacz, którego nie znoszę) i czasami ten tzw. `glow` jest dla mnie zbyt nachalny.

Ogólna ocena: 4/5

A Wy macie swojego ulubieńca w tej dziedzinie?

Pozdrawiam!

poniedziałek, 5 listopada 2012

`Ile warta jeste twoja twarz?`

Hej!

Przeglądając przeróżne blogi kosmetyczne nie raz natknęłam się na tag pt. `Ile warta jest Twoja twarz?`. Temat jest tak ciekawy, że blogerki nie czekają na otagowanie, lecz same postanawiają zrobić rekonesans. Do tej grupy zaliczam się również ja :) Z ciekawości postanowiłam zebrać moje `codzienne` kosmetyki do makijażu i spojrzeć na nie z finansowej strony... Także zapraszam do lektury. Enjoy!






KOSMETYKI:
1. Krem do twarzy `Make Up starter` - 23,00 zł
2.Podkład L`Oreal - Infallible - 40,00 zł
3. Korektor Loreal True Match - 25,00 zł
4.Fixer Essence Fix & Matte! Loose Powder - 14,00 zł
5.Puder w kamieniu Sensique Matt Finish Powder - 7,00 zł
6. Róż Sensique Velvet Blush - 6,00 zł
7.Baza pod cienie Ingrid - 10,00 zł
8. Cienie Artdeco 86 - 25,00 zł
9. Cienie Artdeco 204 - 25,00 zł
10. Eye-liner Essence - 11,00 zł
11.Avon - Super Drama - 16,00 zł
12. Catrice - Ulltimate Colour - 16,00 zł
__________________
RAZEM:     218,00 zł  (oczywiście kwota w przybliżeniu, ponieważ nie pamiętam cen dokładnych co do grosza)

Wow, nie jest tak tragicznie :D Jak zaczęłam zbierać kosmetyki do kupy to spodziewałam się większej kwoty :)
Po te kosmetyki sięgam najczęściej, gdy się spieszę lub nie mam weny na jakieś mieszanie, łączenie kolorów. Ot prosto i szybko :)

A jak tam u Was w tym temacie? Na ile wyceniacie swe lico? ;p Jeśli robiłyście już ten test podeślijcie linka lub podajcie kwotę. 

Pozdrawiam i do następnego!